Dołącz

Biuro Młodych inspiruje

Nie wyobrażamy sobie Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” bez wolontariuszy. Pandemia spowodowała zawieszenie części naszych projektów, a co za tym idzie - pokrzyżowała też plany wolontariuszom, którzy z niecierpliwością czekali między innymi na Festiwal Zaczarowanej Piosenki i wszystkie działania z nim związane.

Pandemia sprawiła, że w najintensywniejszym dla nas okresie w roku, w czasie, kiedy z wolontariuszami widujemy się najczęściej i w najliczniejszym gronie, nasz kontakt został ograniczony. Nie mogliśmy pozwolić, by urwał się zupełnie. Dlatego, na początku pandemii, jeden z wolontariuszy, Szymon, w wyzwaniu towarzyszącym zbiórce pieniężnej na Siepomaga.pl, zachęcał do pielęgnowania bliskości, mimo dzielących nas odległości – do podtrzymywania kontaktu przez internetowe komunikatory, by móc nie tylko się usłyszeć, ale też zobaczyć.

W czerwcu do naszej wewnętrznej komunikacji dodaliśmy transmisje na żywo, zatytułowane „Biuro Młodych inspiruje”. Pomysł był prosty: wolontariusze mieli prowadzić live’y, po to, by dać poznać się bliżej, opowiedzieć o swoich zainteresowaniach, które nie wszyscy z nas znają, a tym samym zainspirować do próbowania nowych rzeczy. Miał on też dać nam możliwość spotkania się, usłyszenia znajomego głosu.

Od pierwszego, podczas którego wspólnie świętowaliśmy Dzień Dziecka, odbyło się już osiem takich spotkań. Podczas nich usłyszeliśmy o relacjach międzyludzkich w czasie pandemii. Poznaliśmy przepis i sposób wykonania, krok po kroku, ciasta biszkoptowego z musem truskawkowym i cytrynowym skąpanego w kosmicznej glazurze (głęboko ubolewamy nad tym, że wciąż nikt nie wymyślił, jak dzielić się jedzeniem przez światłowód). Mogliśmy wzruszyć się podczas autorskiego wieczoru poetyckiego. Poznaliśmy wolontariat zagraniczny we Włoszech i korzyści płynące z takiego wyjazdu. Dowiedzieliśmy się, czym właściwie jest coaching i jakie mity wokół niego wciąż krążą. Za sprawą naszego niestrudzonego wolontariackiego kronikarza powspominaliśmy dawne dzieje. Śmialiśmy się do łez podczas inscenizowanej scenki – naszej wolontariuszce podczas transmisji towarzyszył diabeł, który postanowił stać się dobry. Na moment myślami przenieśliśmy się także do Afryki i posłuchaliśmy o tym, jak wygląda tam wolontariat w domu dziecka. W ostatni poniedziałek zwiedziliśmy Hanower, przy okazji dowiadując się także, jak w Niemczech postrzegane są osoby z niepełnosprawnościami

Znamy się głównie z działania. Dzięki takim spotkaniom mogliśmy odkryć niektórych naszych wolontariuszy na nowo. Były to piękne odkrycia, czasem zupełnie niespodziewane.
Dziękujemy wszystkim, którzy znaleźli czas na prowadzenie transmisji: Karolinie, Rafałowi, Szymonowi, Annie, Katarzynie, Kazimierzowi i Katarzynie, Katarzynie, Joannie. Wspaniale było Was zobaczyć i usłyszeć.

Anita Morga