Gratulujemy Bartoszowi, dziękujemy Ani
Bartosz Sawicki jest niemal całkowicie niewidomy (dostrzega jedynie kontury przedmiotów). Nie przeszkodziło mu to jednak przystąpić do Konkursu „Jeden dzień z życia miasta”, który od 10 lat organizuje krakowskie Muzeum Historii Fotografii.
Dzięki, Ani Kolman, wolontariuszce Biura Młodych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, Bartek mógł bezpiecznie przemieszczać się po Krakowie. Zdjęcia wykonywał lustrzanką swojej przewodniczki. Ponieważ robił ich kilkaset, bateria w jego aparacie szybko uległa wyczerpaniu.
– Moje ulubione miejsca to wały wiślane i skałki na Zakrzówku – fotograf zwierzył się dziennikarce „Gazety Wyborczej”. – Lubię tamtędy spacerować, bo choć to prawie centrum miasta, panuje tam cisza. Kraków to miasto skrajności. Z jednej strony głośne, zapełnione turystami, tętniące życiem, z drugiej – bogate w miejsca przytulne, ciche, puste .
Bartosz miał świadomość, że nie wszystkie jego zdjęcia wyszły dobre. Ale niektóre okazały się bardzo ciekawe.
– Pewnie przez przypadek takie wyszły. Ale to nieważne, tak samo jak miejsce w konkursie. Przez te trzy godziny spaceru czułem się jak zdrowa osoba – powiedział.
W Konkursie „Jeden dzień z życia miasta” Bartosz otrzymał wyróżnienie. Gratulujemy sukcesu! A Ani Kolman serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc.
Dwa zdjęcia autorstwa Bartosza Sawickiego publikujemy obok.
|