Byliśmy na Woodstock
W minioną niedzielę zakończył się XIV Przystanek Woodstock. Prosto z Kostrzyna nad Odrą wyruszyliśmy do Kazimierza nad Wisłą.
To były dni pełne muzyki, spotkań, zwariowanej pogody (od upału po ulewę), ale też wielu nieoczekiwanych wzruszeń...
Na Woodstock pojechało dwunastu pracowników i współpracowników Fundacji „Mimo Wszystko”. Chcieliśmy w ten sposób wesprzeć działania naszych Przyjaciół z Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka – udzielając się m.in. w Pokojowym Patrolu – ale też podziękować im za to, że są z nami w czasie Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”, wnosząc mnóstwo radości w to, co wspólnie robimy.
Lucinda i Dorothy zawładnęły sercami woodstockowiczów
Przystanek ruszył pełną parą w piątek, ale my byliśmy na miejscu już w środę. Rozłożyliśmy nasz fundacyjny namiot w alejce organizacji pozarządowych i już w czwartek byliśmy gotowi do akcji. I nic nie było w stanie osłabić naszej aktywności: ani spartańskie warunki (spanie w namiocie, dłuuugie kolejki do prysznica i toalet), ani kapryśna pogoda (to słońce, to znów ulewny deszcz). Naprawdę się działo... Codziennie do Kostrzyna ściągały dziesiątki tysięcy kolejnych woodstockowiczów. Organizatorzy szacują, że w sobotę było ich około 130 tys. Wiele osób chciało się czegoś dowiedzieć na temat Fundacji, wiele sporo już o nas wiedziało. Znaleźli nas bo chcieli pogadać o życiu, radości i smutku, ludziach z niepełnosprawnością intelektualną, o tym, że jest źle albo bardzo dobrze... Inni przyszli, bo chcieli wesprzeć nasze fundacyjne działania. Największą furorę zrobiły woodstockowe koszulki z kurkami: Lucindą i Dorothy. Kiedy opuszczaliśmy Przystanek nie mieliśmy już ani jednej.
Tajemnica kamieni szczęścia
W piątek – w czasie gigantycznej ulewy – dziesiątki osób przybiegły po nasze zielone peleryny. Miło było popatrzeć jak wśród woodstockowego tłumu przemieszcza się logo „Mimo Wszystko”. Sporym zainteresowaniem cieszyły się też bransoletki i kamienie szczęścia pomalowane przez podopiecznych z Radwanowic. Jedni śmiali się, że jeździmy po Polsce z otoczakami, inni pytali jaką kryją w sobie tajemnicę, a nasza ekipa odpowiadała i opowiadała. – Lada moment zaczynamy budowę „Doliny Słońca” w Radwanowicach. To będzie ośrodek rehabilitacyjno-terapeutyczny dla 200 osób z różnego rodzaju niepełnosprawnością. Naszym podopiecznym z Radwanowic zależy na tym, aby to miejsce powstało jak najszybciej. Nie mogą zrobić wiele, ale mogą dzielić się tym co lubią, czyli malować. Dbają o każdy szczegół: chmurkę, drzewo, kwiatek, zwierzaka... Zależy im na tym, żeby ich kamień się komuś spodobał, żeby ten „ktoś” go kupił i w ten sposób przyczynił się do budowy ośrodka. To jest ich wkład – wyjaśniała Marysia Ceraficka. Byli też tacy, którzy znaleźli logo naszej Fundacji tylko po to, żeby powiedzieć co o nas myślą. „Nie mam kasy, więc nic nie kupię, ale chcę, żebyście wiedzieli, że jesteście super goście. Jak to dobrze, że są ludzie którym się jeszcze coś w tym kraju chce robić”. – mówili. A nam serca podskakiwały aż do samego wodstockowego nieba.
Kąpiele błotne i inne atrakcje
Niewiele mieliśmy czasu na korzystanie z Przystankowych atrakcji, ale można nas było spotkać m.in. na wieczornych koncertach i spotkaniach Akademii Sztuk Przepięknych. Z nieskrywanym entuzjazmem obserwowaliśmy też pierwszą Woodstockową Olimpiadę, na której pojawiły się takie dyscypliny jak ślizg po błocie. Ponieważ wiele osób pyta nas, czy sami skusiliśmy się na błotne kąpiele, odpowiadamy słowami Kasi Walaszek: – Nie zażywaliśmy, ale obserwowaliśmy je z radością.
Dziękujemy wszystkim, którzy chcieli się z nami spotkać w te woodstockowe dni i wesprzeć działania Fundacji „Mimo Wszystko”. Jak to dobrze, że jesteście i znaleźliście czas, żeby powiedzieć nam coś dobrego... Razem z Anną Dymną w sposób szczególny dziękujemy WOŚP i Jurkowi Owsiakowi za zaproszenie i troskę. Mamy nadzieję, że będziecie o nas pamiętać również za rok. My już dzisiaj obiecujemy, że będziemy z Wami czasie kolejnego finału Wielkiej Orkiestry. Sami zapraszamy też Was w czerwcu na Ogólnopolskie Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko” i Finał Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty. Razem naprawdę możemy więcej!
A teraz – prosto z Kostrzyna nad Odrą – jedziemy do Kazimierza nad Wisłą, aby w czasie Festiwalu Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi” opowiadać o Dolinie Słońca i zachęcać do wysyłania smsów, które pomogą w jej budowie. Do zobaczenia!