14 grudnia 2010
Kochani „Zieloni”, w minioną niedzielę, tj. 5 grudnia, została odkryta tajemnica kompletnie Zielonego Mikołaja. Gdyby nie Wy, ta akcja nie miałaby najmniejszych szans na powodzenie. Dziękujemy.
Jakiś czas temu na kanałach społecznościowych (Facebook, Blip, Nasza Klasa) zostały uruchomione profile pod hasłem „Kompletnie Zielony Mikołaj”. Pojawiają się na nich m.in. zdjęcia znanych osób ze znaczkiem „Jestem z Zielonym Mikołajem!” (jest już m.in.: Edyta Bartosiewicz, Agnieszka Chylińska, Anna Dereszowska, Marta Żmuda Trzebiatowska, Justyna Steczkowska, Cezary Pazura, Irena Santor, Grzegorz Turnau, Anna Maria Jopek, Patrycja Markowska, Michał Żebrowski, Anna Cieślak, Daniel Olbrychski, Małgorzata Socha, Łukasz Zagrobelny i uczestnicy 12 edycji „Tańca z Gwiazdami”). Mikołaj niczym krasnal z „Amelii” pojawia się w wielu ciekawych miejscach w Polsce. Widziano go m.in. na Rynku Głównym w Krakowie, w Teatrze 6 piętro w Warszawie, na finale „Tańca z gwiazdami”. Kim jest, do kogo przyszedł, dlaczego jest kompletnie zielony, a zamiast pasa ma koło ratunkowe okazało się w czasie happeningów, które odbyły się w minioną niedzielę w Krakowie i Warszawie (relację z tego wydarzenia znajdziecie na stronie www.mimowszystko.org) wtedy to powiedzieliśmy głośno, że za kompletnie Zielonym Mikołajem stoi Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, a akcja została zorganizowana po to, aby przypomnieć o akcji SMS-owej na rzecz niepełnosprawnych powodzianach i zachęcić ludzi do tego, aby nie czekali wyłącznie na czerwonego Mikołaja, który przynosi prezenty, tylko sami starali się kogoś obdarować. Aby stali się Zielonym Mikołajem, który przynosi nadzieję i rzucili koło ratunkowe, komuś kto potrzebuje pomocy. Zarówno cała akcja, jak i happeningi nie mogłyby się jednak udać gdyby nie Wasze zaangażowanie i zapał. Jak zwykle mogliśmy na Was liczyć. Nie straszny był Wam mróz, blade poranki i ciemne noce, byliście z nami i sprawiliście, że Zielony Mikołaj mógł się pojawić w wielu domach i sercach. W Krakowie akcją dzielnie dowodziła i nadal dowodzi Agata Trela. Ukłony należą się również Tomkowi Czapiewskiemu, który chodził, polował i spał z aparatem na wypadek pojawienia się Zielonego Mikołaja, lub jego sympatyków. W Warszawie swoim zaangażowaniem i sercem wsławiła się Beata Krupa. Słowa uznania należą się także Zbyszkowi Marczewskiemu, który wcielił się w rolę Zielonego Mikołaja, dniem i nocą czuwając przy telefonie. Dziękujemy Wolontariuszom Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy oraz Michałowi Witoszyńskiemu z Fundacji Greenpeace Polska. Wybaczcie, że nie wymieniamy wszystkich, ale prawda jest taka, że wszystkim bez wyjątku chcemy podziękować – za roznoszenie ulotek i wlepek, za składanie „dobrych myśli”, za robienie zdjęć, za udział w happeningach, za to, że mogliśmy na Was liczyć w każdej sytuacji. Jesteście wspaniali! Wierzymy, że dzięki tej akcji uda się bardzo konkretnie pomóc jakiejś rodzinie. Jeśli tak się stanie będziecie wśród pierwszych osób, które się o tym dowiedzą, bo bez Was kompletnie Zielony Mikołaj po prostu nie mógłby się urodzić! Jego czas minie w Boże Narodzenie, ale akcja SMS-owa na rzecz niepełnosprawnych powodzian potrwa do maja przyszłego roku. Namówcie swoich bliskich, przyjaciół i znajomych, aby i oni się do nas przyłączyli i rzucili komuś koło ratunkowe, czyli SMS o treści „Pomoc dla powodzian” na numer 74711 (4, 88 zł z VAT). Czekamy na Wasze pomysły w temacie kompletnie Zielonego i jeszcze raz, bardzo, bardzo DZIĘKUJEMY za to, że jesteście! |