Dołącz

3 sierpnia 2009

Relacja z Woodstock – poniedziałek

Dziś pożegnaliśmy Woodstock i wyruszyliśmy w drogę do domu. Nie było łatwo…

Spaliśmy długo, bo aż do 6.30 🙂 Kochamy ten woodstockowy czas! Kołderki i śpiworki o godz. 6.30 były wyjątkowo ciepłe i milutkie, ale to nie miało dla nas większego znaczenia, gdyż musieliśmy się pakować i ruszać w drogę powrotną.

Pakowanie poszło nam szybko i sprawnie. Mieliśmy też specjalny doping w formie ulewnego deszczu. Po drodze wstąpiliśmy tylko do McDonald’s na tosty i załatwienie „życiowych spraw” i ruszyliśmy dalej. Motywatorem szybkiego powrotu do Krakowa był Maciek, który musiał zdążyć na pociąg. Udało się!!! Podczas gdy Maciek drzemał w pociągu, niektórzy z nas zdążyli już dojechać do swoich domów i położyć się spać do najprawdziwszych łóżek! Co za radość 😉 Resztę opowiemy jutro…

 

Senna Ekipa Woodstock 2009 Mimo Wszystko