Dołącz

16 lutego 2010

„Zielone walentynki”

W niedzielny, walentynkowy wieczór czuliśmy się szczególnie potrzebni i wyróżnieni. Podekscytowani też. Zielone T-shirty wolontariuszy Biura Młodych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” pojawiły się wśród setek eleganckich gości krakowskiej filharmonii.

Odbył się tam koncert zatytułowany „My Funny Valentine”. Jego organizatorami były Fundacja „Mimo Wszystko” oraz Filharmonia im. K. Szymanowskiego, a cel imprezy szczególny: pomoc choremu na stwardnienie rozsiane Robertowi Pilawskiemu, skrzypkowi. Publiczność usłyszała m.in. utwór „My Funny Valentine” i duet z I aktu opery „Traviata” w wykonaniu Romany Jakubowskiej-Handke i Dariusza Pietrzykowskiego. Ogromne emocje wzbudziło „Libertango” w wykonaniu Marcina Wyrostka, laureata ostatniej edycji programu „Mam talent” (akordeonista jest absolwentem Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach). Utwory muzyczne poprzedzały wiersze miłosne w wykonaniu Anny Dymnej, Krzysztofa Globisza, Anny Radwan, Krzysztofa Zawadzkiego, Magdaleny Waligórskiej i Tomasza Augustynowicza. Atmosfera artystycznego wydarzenia była podniosła, niepozbawiona jednak poczucia humoru, szczególnie podczas aukcji zegarków prowadzonej przez Andrzeja Starmacha. Czasomierze ofiarowały na licytację znane osoby, m.in. Ewa Błaszczyk, Kasia Nosowska, Martyna Wojciechowska, Grażyna Kulczyk, ks. kardynał Stanisław Dziwisz, Jerzy Mazgaj i Krzysztof Hołowczyc. Naturalnie nie zabrakło również zegara od Anny Dymnej. Prezes Fundacji „Mimo Wszystko” ofiarowała na aukcję ścienny czasomierz z kukułką. Kwota zebrana podczas licytacji wyniosła 54700 złotych. Do sumy tej należy dodać dochód ze sprzedaży biletów-cegiełek. Ogólnie na pomoc dla Roberta Pilawskiego zebrano 73710 złotych. Ojciec chorego na stwardnienie rozsiane skrzypka, dziękując publiczności, nie krył wzruszenia.

Cieszymy się ogromnie, że my, wolontariusze Biura Młodych, mogliśmy uczestniczyć i pomagać w tym niezwykłym wydarzeniu, pokazać, że święto zakochanych może być okazją nie tylko do zabawy i romantycznych wyznań, lecz także do udzielania konkretnej pomocy tym, którzy wsparcia i ciepłych, ludzkich odruchów najbardziej potrzebują. „Miłość jest wszystkim, co istnieje” – Anna Dymna cytowała na scenie dziewiętnastowieczną amerykańską poetkę Emily Dickinson. W walentynkowy wieczór w krakowskiej filharmonii czuliśmy się częścią tej miłości.